wczasy, wakacje, urlop
08 września 2011r.
Jednym z najważniejszych problemów Półwyspu Helskiego jest ochrona wydm. Niestety, wydmom zagraża nie tylko morze, a po ich uruchomieniu i wiatr, ale także człowiek. Niemiecki uczony K. von Bulow już w okresie międzywojennym stwierdził, że "jeden sezon kąpielowy nad Bałtykiem przynosi wydmom więcej strat niż średni sztorm". Chyba i dziś nikt nie ma co do tego wątpliwości. Już dawno mieszkańcy Półwyspu Helskiego zdawali sobie sprawę z tego, że roślinność wydmową należy chronić. Wilkierz miasta Helu z około 1430 r. mówił: ?również każdy powinien po zakończeniu połowów zabrać do domu swoje pale do sieci i przechować je do roku następnego pod karą 1 marki. A to, żeby nie wyrębowano lasu". Porządek leśny z 1623 i 1674 r. zastrzega wyraźnie, że do palenia w wędzarniach helanie mogą brać z lasu tylko chrust i szyszki. Po 1871 r., kiedy władze niemieckie dysponowały poważnymi sumami uzyskanymi z kontrybucji francuskich, podjęto m. in. zakrojone na szerszą skalę prace związane z sadzeniem traw i zalesianiem wydm na Półwyspie Helskim. Nieznany z nazwiska przyjaciel ówczesnego proboszcza jastarniańskiego ks. Hieronima Gołębiewskiego, który bawił w Jastarni w 1874 r., tak pisał na łamach ?Pielgrzyma": ?Długo stałem na tzw. dynach, tj. groblach z piasku usypanych rękami Pana Boga, ciągnących się na wysokości 30?40 stóp ponad wodą wzdłuż całej 6 mil długiej wyspy, a ochraniających resztę wyspy od przelewów morskich. Obsiane są one harszczem, szczególnym rodzajem owsa, który na to służy, ażeby piasek latający powstrzymywać". Po 1900 r. tempo prac wyraźnie osłabło. W okresie międzywojennym kontynuowała je administracja polska. Niestety, II wojna światowa spowodowała ogromną dewastację terenów wydmowych na półwyspie. Złożyły się na to rabunkowe wyręby drzew, pożary, zniszczenia spowodowane przez ogień artyleryjski i bombardowania lotnicze oraz wykonywanie dojazdów i umocnień na wydmach. Obecnie ochroną wybrzeża na półwyspie zajmuje się Gdański Urząd Morski. Po wyrównaniu przedwydmy i oczyszczeniu jej z różnych przedmiotów wyrzuconych przez morze, które to przeszkody uniemożliwiałyby budujący ruch piasku, odbywa się formowanie wydmy przedniej za pomocą dwóch równoległych rzędów płotków z chrustu, ustawianych na wiosnę. Po zasypaniu ich buduje się nad nimi dwa następne rzędy. Kiedy i te zostaną pokryte piaskiem, wprowadza się trawy. Trawy, najczęściej wydmuchrzycę piaskową, sadzi się w szachownicę. Formowanie wydmy przedniej trwa od dwóch do czterech lat. Jej konserwacja polega na wykonywaniu w miejscach zagrożonych tzw. płotków głębokich ? zakopanych na 1 m i o tejże wysokości. Ustalenie znajdujących się w drugiej linii wydm białych polega na sadzeniu traw, budowaniu płotków lub wykładaniu różnych materiałów, jak gałęzie, maty, faszyna. Najlepsze rezultaty daje drugi sposób. Następnym etapem jest zalesianie. Zalesia się tylko wydmy białe i szare. Prace te przeprowadza się w bardzo trudnych warunkach naturalnych. Gleba ma niedostateczną wilgotność i jest jałowa oraz bardzo przegrzana. Ponadto silne wiatry morskie powodują, że rośliny, broniąc się przed utratą wody, zamykają aparaty szparkowe, co jest powodem obniżonej asymilacji. Podczas sztormowych wiatrów nagminnie występują uszkodzenia mechaniczne, spowodowane uderzeniami ziarenek piasku. Długoletnie obserwacje wykazały, że pozytywne rezultaty dają jedynie sosna pospolita i sosna czarna. Stosuje się dwuletnie doborowe sadzonki z miejscowych szkółek. Ustalenie i zalesienie wydmy jest bardzo kosztowne i czasochłonne. Koszt zalesienia jednego hektara jest dziesięć razy większy niż normalnie, łączny zaś czas na ustalenie i zalesienie jednego hektara wydmy jest dwadzieścia razy dłuższy niż czas potrzebny na zalesienie hektara w normalnych warunkach. Półwysep Helski stanowi jedyną w swoim rodzaju osobliwość przyrodniczą i krajoznawczą w Polsce. Mało kto z przybyszów, a nawet mieszkańców, zdaje sobie sprawę z faktu, że podmokłe łąki u nasady półwyspu pod Władysławowem są cennym obiektem florystycznym na skalę europejską. Jest to najdalej na wschód wysunięte stanowisko halofitów: jarnika solankowego i sitowia najmniejszego. Teren ten jest rezerwatem przyrody. Od strony Wielkiego Morza ciągnie się piaszczysta plaża, a równolegle do niej pas wydmowy. Można tu zapoznać się z oryginalnymi, chronionymi zespołami roślinnymi, występującymi na wydmach. Naliczono 664 gatunki roślin, z czego 15 Pod ochroną całkowitą i 7 pod częściową. W Helu znajdują się ponadto dwa pomniki przyrody: stary bo obwodzie 3,8 m i wysokości 28 m oraz dwie okazałe topole. żonych przez ludzką bezmyślność wydm, zmniejszyło zjawisko zaśmiecania i dewastacji terenów leśnych oraz uwolniło wczasowiczów, wycieczkowiczów i stałych mieszkańców od konieczności wdychania spalin zamiast świeżego powietrza. Obliczono, że wskaźnik chłonności rekreacyjnej dla półwyspu wynosi 72 tys. osób, to znaczy tyle maksymalnie gości może jednocześnie przebywać na tym obszarze. Tragicznie przedstawia się sprawa czystości wód morskich. Katastrofa ekologiczna w Zatoce Gdańskiej na wiosnę 1981 r. uzmysłowiła grozę sytuacji wszystkim Polakom. Najbardziej zagrożona jest najpłytsza część akwenu ? Zatoka Pucka. ¬ródłami zanieczyszczeń są wody rzek, kolektory, wreszcie atmosfera, a zanieczyszczenia to związki toksyczne, pochodzące ze ścieków i dymów przemysłowych, pozostałości paliw oraz produktów ich spalania, a także związki fosforu i azotu, tzw. biogeny, pochodzące głównie ze ścieków komunalnych. Stwierdzono, że powiększyła się zawartość metali ciężkich: kadmu, rtęci, ołowiu, cynku, miedzi w powierzchniowej warstwie dna morskiego oraz nastąpiła silna akumulacja szkodliwych związków chloroorganicznych ? DDT i PCB ? w mięsie ryb. Wzrost ilości biogenów spowodował najpierw wzmożoną produkcję fitoplanktonu, a następnie powiększenie się go kosztem ilości zooplanktonu. W wyniku tego stanu rzeczy nastąpił przyrost materii organicznej w tym rejonie, co powoduje zamulanie dna. Tak poważna zmiana jego charakteru rzutuje na ilościowe i jakościowe przeobrażenia składu bentosu, tj. roślin i zwierząt osiadłych. Badania wykazały także wzrost zagrożenia epidemiologicznego, wywołany skażeniem bakteriologicznym wód. Tak więc najważniejszym zadaniem, stojącym przed dyrekcją Nadmorskiego Parku Krajobrazowego jest sfinalizowanie budowy oczyszczalni ścieków dla półwyspu. Konieczność utrzymania wysokich walorów przyrodniczych i krajobrazowych przy istniejącej dysproporcji między wielkością ruchu turystycznego a zagospodarowaniem terenu zadecydowała o utworzeniu parku. Nadmorski Park Krajobrazowy powstał na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku z dnia 5 stycznia 1978 r. Zarząd parku mieści się we Władysławowie, a jego siedzibą jest dawny domek gen. Józefa Hallera, tzw. "Hallerówka". Tereny chronione sięgają od ujścia rzeki Piaśnicy na północnym zachodzie do okolic Rewy na południu. Łączna powierzchnia parku wynosi 144,33 km2, z czego na ląd przypada 41,08 km2, a na wody morskie 103,25 km2 (zachodnia część Zatoki Puckiej do Ryfu Mew). Znaczne ograniczenie ruchu prywatnych pojazdów mechanicznych stworzyło warunki do skuteczniejszej ochrony zagrożeń.